Parafia Miłosierdzia Bożego w Tarnobrzegu

sw chorych 10W dniu 11 lutego 2016 r. po raz 24 obchodziliśmy Światowy Dzień Chorych. W naszym kościele o godz. 18.00 została odprawiona koncelebrowana Msza św. w intencji osób starszych i chorych. W trakcie Eucharystii ks. Jan pobłogosławił oleje, którymi wspólnie z ks. Mirosławem dokonali obrzędu namaszczenia osób starszych i chorych.

W czasie Mszy św. nasz student Michał Marek pięknie zagrał na organach i zaśpiewał.
Po Eucharystii, litanii i modlitwie świętego Franciszka Salezego "Na starość" ks. proboszcz Jan dokonał indywidualnego błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem.

 

LITANIA SENIORÓW O ZMIERZCHU ŻYCIA
   (GODZINA CHRZEŚCIJAŃSKIEJ NADZIEI)

 

Kyrie, elejson – Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas – Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze, z nieba Boże – zmiłuje się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.

Boże Dobry i Miłosierny — zmiłuj się nad nami 

 

Święta Maryjo, Pocieszycielko nasza — módl się za nami
Święty Józefie i święta Anno — módlcie się za nami
Święty Janie Apostole, patronie emerytów i rencistów
Święci Patronowie nasi — módlcie się za nami
Święci nasi Aniołowie-Stróże — módlcie się za nami

 

Starość pogodną i cierpliwą — daj nam, Panie
Starość wdzięczną i wynagradzającą — daj nam, Panie
Starość wyrozumiałą i dobrą — daj nam,

Panie Starość cichą, pokorną i pełną Twej pociechy — daj nam, Panie

Zbawczą bojaźń sądów Twoich — daj nam, Panie
W pełni świadome przygotowanie sakramentalne na drogę wieczności — daj nam, Panie

 

Od starości samolubnej i zrzędnej — zachowaj nas, Panie
Od starości posępnej i zgryźliwej — zachowaj nas, Panie
Od bezużytecznych żalów i goryczy — zachowaj nas, Panie
Od wspomnień niepokojących — zachowaj nas, Panie
Od pokus zwątpienia i lęków — zachowaj nas, Panie

 

Nasze brzemię doświadczeń ciała i dusz, jako ofiarę — racz przyjąć, Panie
Blaskiem żywej wiary - rozjaśnij naszą starość, Panie
Nadzieją naszego zmartwychwstania — przemień nas, Panie

 

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata – przepuść nam Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata – wysłuchaj nas Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata – zmiłuj się nad nami.

 

O Boże, który pozwoliłeś mi osiągnąć późną starość, udziel mi łaski cierpliwego znoszenia doświadczeń mego wieku tak, aby moje życie było dla mego otoczenia nie ciężarem i próbą, lecz przedmiotem zbudowania. Prosimy Cię o to przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Amen.

 

Modlitwa na starość


Panie, Ty wiesz lepiej ode mnie, że starzeję się z dnia na dzień i że nadejdzie chwila, kiedy będę stary. Nie dopuszczaj do mnie myśli, że powinienem zawsze i wszędzie wypowiadać się na każdy temat. Chroń mnie przed nieprzepartą chęcią porządkowania spraw swoich bliźnich. Naucz mnie być roztropnym i chętnym, by nieść pomoc, nie usiłując przy tym potępiać i rozkazywać. Wydaje mi się, że szkoda nie dzielić się nadmiarem mądrości, ale Ty,

Panie, wiesz, że chciałbym zatrzymać przy sobie kilkoro swoich przyjaciół.

 

Naucz mnie, bym umiał w milczeniu znosić swoje zmartwienia i choroby. Coraz to ich przybywa i chęć mówienia o nich rośnie z roku na rok. Nie ośmielam się prosić, abyś ofiarował mi dar wysłuchania z radością bliźnich, kiedy mówią o swoich dolegliwościach, ale naucz mnie znosić to bez zniecierpliwienia.

 

Nie odważam się także prosić o lepszą pamięć, lecz jedynie o trochę więcej skromności i mniej pewności siebie, gdy moja pamięć nie zgadza się z pamięcią innych. Naucz mnie tej zadziwiającej mądrości: umieć się mylić. Podtrzymuj mnie i wspieraj, abym był - na ile to możliwe - życzliwy i wyrozumiały. Stary zrzęda to koronne dzieło diabła.

 

Naucz mnie odkrywać w bliźnich niespodziewane talenty i ofiaruj mi piękny dar, bym nie wzdragał się o nich mówić. Mam zmarszczki i siwe włosy. Nie chcę się uskarżać, ale Tobie, Panie, to wyznam: boję się starości.

 

Czuję się tak, jakby zbliżał się czas pożegnania, nie mogę powstrzymać czasu. Czuję, jak z dnia na dzień opuszczają mnie siły i tracę dawną urodę. Byłem dumny z tego, że wciąż jeszcze mogę mierzyć się z młodymi. Teraz czuję i przyznaję, że nie jestem już do tego zdolny. Byłbym śmieszny, gdybym podejmował takie próby. Ale Ty, Panie, powiadasz: „Kto we mnie wierzy, temu niczym orłu wyrosną skrzydła” (Iz 40,31).

 

Daj sercu mojemu dość siły, bym przyjął życie, tak jak Ty je dla mnie zgotowałeś. Nie zrzędliwie, nie żałośnie, nie w przygnębieniu, nie jako odchodzący, ale jako wdzięczny i przygotowany na wszystko, do czego mnie jeszcze powołasz. I abym temu sprostał, daj dość siły mojemu sercu.
Święty Franciszek Salezy

Odzwiedzający

Odwiedza nas 233 gości oraz 0 użytkowników.

Szukaj na stronie

Logowanie

Copyright © 2018 by Crows. All Rights Reserved.